Śniadanie wielkanocne zaczęło się u nas późno. Pewnie niektórzy myśleli już o obiedzie, kiedy my dopiero pałaszowaliśmy śniadanko, ale co tam. U nas to norma;) Ważne że było pysznie;P Lubię święta. Można cały dzień siedzieć przy stole i jeść:) Tym razem niestety nie byliśmy wszyscy razem, ale mam nadzieje, że jakoś to sobie wkrótce odbijemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz