Wakacje zleciały mi w tak ekspresowym tempie, że nawet nie wiem kiedy. Upały dały się we znaki, ale przydomowy basenik znacznie ułatwił przetrwanie w tych jakże trudnych warunkach;) A na zakończenie wakacji mamy nową, bardzo przydatną umiejętność, jaką jest robienie siusiu (i nie tylko;P) do nocnika. Duma nas rozpiera. Dziś mija tydzień od rozpoczęcia tej trudnej nauki i idzie nam po prostu świetnie. Było kilka kryzysowych momentów, ale w sumie to jest rewelacja;). Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że żegnamy się z pampersami;)
I małe zdjęciowe podsumowanie lata.
|
Sesji z Kasią nie udało nam się zrobić, bo nie zdążyłyśmy:) A szkoda... Zrobimy sesje z dzieciaczkami;) Ja na swojego muszę jeszcze troszke poczekać;) Kasia swojego już ma:) |
tegoroczne wakacje były wyjątkowe:), ale myślę, że te nadchodzące zapowiadają się również bardzo interesująco. W tym roku Adka była pod opieką Kubusia, a w przyszłym będzie sama opiekować się dwoma "nowymi"brzdącami. Gratuluję mamusi i córeczce nowego osiągnięcia :) Jak te dzieci szybko rosną :))))
OdpowiedzUsuń